Widziałem niezliczone wątki dotyczące kodów błędów zapłonu, ale niewiele z nich wydaje się oferować jakieś odpowiedzi, więc mam nadzieję, że ten doprowadzi do jakiegoś wniosku. Z góry przepraszam, to może być długi post!
Samochód to 308 1.6 VTI z 2010 roku. To silnik 5FW z podwójnymi dephaserami wałka rozrządu. Przejechał prawie 203 000 mil i nigdy nie miał łańcucha rozrządu!!!! Samochód wielokrotnie wyrzucał błędy depollution, wymieniłem katalizator 10 miesięcy temu, chociaż muszę przyznać, że był tani, około 120,00 funtów IIRC.
W każdym razie, samochód pojechał do głównego dealera na serwis, tak, mój partner zabiera go do głównego dealera na serwis - to nie jest tak szalone, jak mogłoby się wydawać, ALE pomimo tego, co pobierają za "diagnostykę", wydają się niewiele wiedzieć o podstawowych naprawach.
Samochód został odebrany i zgasł w drodze do domu - całkowity elektryczny chaos. Rozładowany akumulator......mmmmmmmmm. Zholowałem go do domu, podłączyłem kable rozruchowe i odpaliłem. Można powiedzieć, że ostrzeżenia były włączone; wspomaganie kierownicy, ABS, MIL, Depollution itp. Sprawdziłem ładowanie - alternator padł. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, że wytrzymał ponad 200 tys. km, spojrzałem na szczotki - nic nie zostało. Pierścienie ślizgowe mocno zużyte, ale na razie włożę kilka szczotek (kiedy dotrą), żeby go uruchomić.
Zatem rzecz numer 1, sprawdź akumulator i ładowanie. Słaba elektryka spowoduje spustoszenie.
Byłem świadomy, że samochód trochę dymił na niebiesko i tak było od jakiegoś czasu. Myślałem o pierścieniach lub uszczelkach zaworów, w każdym razie, spalanie oleju prawdopodobnie wyjaśniłoby błędy depollution, które z kolei mogłyby prowadzić do wypadania zapłonów. Dużo czytałem - silnik jest podobno znany z uszczelniaczy zaworów, ale także z różnych innych dolegliwości, niektórych drobnych, innych terminalnych. Karta serwisowa od dealera sugerowała, że katalizator jest na wykończeniu, ponieważ zarejestrowali kod P0420. Nie byłem przekonany, ale było jasne, że samochód nie przejdzie testu emisji spalin na przeglądzie w lipcu.
Dylemat polega na tym, że samochód nie jest wiele wart, ale koszt jego naprawy jest prawdopodobnie wyższy niż jego wartość, ale wciąż tańszy niż kupno innego samochodu. W końcu miał nowe tylne klocki i tarcze oraz serwis olejowy. Powiedziałem do drugiej połówki, że się tym zajmę i zobaczę, co znajdę.
Wyjąłem świece - były naprawdę okropne. Oczywiście główni dealerzy nie wiedzą, jak wyjąć świece, żeby je wizualnie sprawdzić. Były czarne i osmolone, a szczeliny na świecach miały ponad 1 mm. Byłem zdumiony, że w ogóle działał. Pamiętałem, że kiedy wymieniłem katalizator, na portach 1 i 2 były duże osady sadzy, co pochodziło z nieszczelnych uszczelniaczy zaworów, zdecydowałem, że najlepiej będzie wymienić uszczelniacze zaworów i jednocześnie ocenić łańcuch rozrządu i napinacz. Kiedy się w to zagłębiałem, pomyślałem, że może warto zrobić test szczelności na cylindrach, w końcu musiałbym polegać na ciśnieniu powietrza, aby utrzymać zawory zamknięte podczas wymiany uszczelniaczy zaworów. Wszystkie cylindry były dobre, tylko delikatny przedmuch na pierścieniach (zimny silnik), brak strat zaworów i nic, co wskazywałoby na problemy z uszczelką głowicy.
Wymieniłem uszczelniacze zaworów, to w sumie nie była zła robota, kołki są trochę małe i niewygodne, a dolna część szyby przedniej przeszkadza w narzędziach - tak, udało mi się pęknąć dół szyby!!!!!
Tutaj zaczyna się zabawa. Napinacz łańcucha rozrządu był bardzo luźny i prawdopodobnie w 50% wysunięty z portu. Główny dealer powiedział, że napinacz przeciekał olej, ale oczywiście nie chciało im się sprawdzić, czy jest luźny. To było irytujące. Wyciągnąłem napinacz - w dwóch częściach! Nie ma już odwrotu. Użyłem "narzędzia do wstępnego napinania", aby zmierzyć ugięcie łańcucha; powiedzmy, że było trochę poza tolerancją. Jestem naprawdę pod wrażeniem, że nawet z tak zużytym łańcuchem rozrządu, nie brzmiał jak worek gwoździ i w większości działał całkiem dobrze, spojrzałem na prowadnice łańcucha i w sumie wcale nieźle.
Wymieniłem łańcuch rozrządu, prowadnice, napinacz i dolną zębatkę. Cieszyłem się, że dephasery są w porządku. Złożyłem wszystko z powrotem, ustawiłem rozrząd wałków rozrządu, naładowałem akumulator i poszedłem odpalić. Odpalił dobrze, ale było straszne wypadanie zapłonów na biegu jałowym i oczywiście towarzysząca temu kontrolka silnika i komunikat o zagładzie. Wypadanie zapłonów wydawało się mniej zauważalne przy pewnych obrotach - pomyślałem, że to dziwne. Odczytałem kody błędów za pomocą uniwersalnego skanera Autel OBD. Zarejestrowano wypadanie zapłonów i problem z rozrządem.
"To dziwne" - pomyślałem. Sprawdziłem cewki zapłonowe, zamieniając je miejscami, ale było jasne, że cylindry 1 i 2 nic nie robiły. Włożyłem nowe świece - bez zmian.
Byłem zaniepokojony, że rozrząd wałków może być przestawiony. Więc..... głęboki oddech, pokrywa wałka rozrządu w górę i wracamy. Tak, wygląda na to, że wałek dolotowy był tylko trochę przestawiony, więc zresetowałem go. Upewniłem się, że wszystkie tłoki są na równi, mierząc ich położenie za pomocą suwmiarki 300 mm - standardowa suwmiarka 150 mm nie jest wystarczająco długa BTW. Dostosowałem dephasery, na szczęście miałem dodatkową parę śrub (bardziej przez szczęście niż osąd). Narzędzia do ustawiania rozrządu idealnie wsuwają się na wałki rozrządu, dokręcam śruby, obracam wszystko i ponownie sprawdzam. Wszystko dobrze, dokręcam dephasery i składam wszystko z powrotem.
Uruchamiam go ponownie. Początkowo wszystko było dobrze, potem w ciągu zaledwie 2 lub 3 sekund zapaliła się kontrolka silnika, wypadanie zapłonów, komunikat o błędzie depollution i ta fala rozczarowania spływa na mnie. Nastąpił ostry język. Czytnik kodów podłączony pokazuje P1336, P1337 i P1338. Co ciekawe, brak P0420.
Przejrzałem mnóstwo postów na wielu forach (a może forach?) i nie ma wyraźnego konsensusu co do przyczyny. Obserwowałem również plagę wielu cudów jednego posta, mówiących "proszę o pomoc" i "pilne", ale nigdy nie wracają i nie zamykają swojego wątku, mówiąc, czy znaleźli rozwiązanie... czy nie. Forum jest po to, aby pomagać i wspierać moralnie, ale można naprawdę skorzystać tylko wtedy, gdy się do niego przyczyniasz.... Zejdę teraz z mojego kazalnicy.
Obecnie przeładowałem Peugeot Parts Cannon i czekam na dostawę pary czujników wałka rozrządu, oryginalnych Bosch z pewnej strony internetowej. To "Hail Mary", ale tańsza początkowa opcja. Odbiorę również używany alternator, żeby móc go uruchomić podczas sprawdzania kodów i wyciągania przewodów. Ponownie sprawdziłem rozrząd wałków, jest, o ile mogę powiedzieć, idealny, ale zamówiłem cyfrowy inklinometr, aby zmierzyć położenie wałka rozrządu, aby podwójnie sprawdzić moją podwójną kontrolę. Walczę z tym wypadaniem zapłonów od pełnych 3 dni i zbliżam się do utraty poczucia humoru.
Inne rzeczy, które zrobiłem, obejmowały wyciągnięcie listwy paliwowej. Powinno to być wystarczająco łatwe, ale nie w silniku, w którym listwa nie była dotykana od 14 lat. Co za walka. Musiałem użyć dużej siły, listwa wyszła, ale wtryskiwacze nadal tkwiły w swoich portach. Musiałem użyć szczypiec i większej siły, aby wyciągnąć wtryskiwacze. Wyczyściłem je środkiem do czyszczenia gaźników, ponownie przymocowałem je do listwy i przyłożyłem 12 V do każdego wtryskiwacza, wszystkie działają. Napełniłem listwę środkiem do czyszczenia gaźników i poddałem ją działaniu ciśnienia, a następnie indywidualnie uruchomiłem każdy wtryskiwacz. Powtórzyłem proces kilka razy, a następnie użyłem tylko sprężonego powietrza. Następnie włożyłem wtryskiwacze z powrotem. Nawet po tym wszystkim silnik nadal wypada zapłony na biegu jałowym, ale nie po zwiększeniu obrotów, co jest bardzo dziwne, więc nie mogę zdecydować, czy jest to problem z zapłonem, problem z wtryskiem czy awaria ecu.
Cieszę się, że cewki i świece są dobre - świece są nowe, a zamiana cewek nie robi różnicy. Kupiłem dwie tanie cewki, aby wykonać test substytucji i uzyskałem ten sam wynik. Sprawdzanie wtryskiwaczy nie jest czymś, co wiem, jak zrobić.... może lampa noid mogłaby to zrobić. Pomyślę o tym.
Myślę też, że zajmę się alternatorem i zrobię czujniki wałka rozrządu, a potem zobaczę, co się stanie. Jeśli ktoś ma jakieś przemyślenia lub wskazówki, co sprawdzić, byłbym wdzięczny. Zastanawiam się, czy powinienem zrobić również czujnik wału korbowego, ale nie ma dowodów na to, że jest to potrzebne, tylko dziwne uczucie, jeśli wiesz, co mam na myśli. Wrócę z aktualizacją za kilka dni, ale muszę powiedzieć, że ten samochód wystawia moją cierpliwość na próbę i to coś mówi.
Samochód to 308 1.6 VTI z 2010 roku. To silnik 5FW z podwójnymi dephaserami wałka rozrządu. Przejechał prawie 203 000 mil i nigdy nie miał łańcucha rozrządu!!!! Samochód wielokrotnie wyrzucał błędy depollution, wymieniłem katalizator 10 miesięcy temu, chociaż muszę przyznać, że był tani, około 120,00 funtów IIRC.
W każdym razie, samochód pojechał do głównego dealera na serwis, tak, mój partner zabiera go do głównego dealera na serwis - to nie jest tak szalone, jak mogłoby się wydawać, ALE pomimo tego, co pobierają za "diagnostykę", wydają się niewiele wiedzieć o podstawowych naprawach.
Samochód został odebrany i zgasł w drodze do domu - całkowity elektryczny chaos. Rozładowany akumulator......mmmmmmmmm. Zholowałem go do domu, podłączyłem kable rozruchowe i odpaliłem. Można powiedzieć, że ostrzeżenia były włączone; wspomaganie kierownicy, ABS, MIL, Depollution itp. Sprawdziłem ładowanie - alternator padł. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, że wytrzymał ponad 200 tys. km, spojrzałem na szczotki - nic nie zostało. Pierścienie ślizgowe mocno zużyte, ale na razie włożę kilka szczotek (kiedy dotrą), żeby go uruchomić.
Zatem rzecz numer 1, sprawdź akumulator i ładowanie. Słaba elektryka spowoduje spustoszenie.
Byłem świadomy, że samochód trochę dymił na niebiesko i tak było od jakiegoś czasu. Myślałem o pierścieniach lub uszczelkach zaworów, w każdym razie, spalanie oleju prawdopodobnie wyjaśniłoby błędy depollution, które z kolei mogłyby prowadzić do wypadania zapłonów. Dużo czytałem - silnik jest podobno znany z uszczelniaczy zaworów, ale także z różnych innych dolegliwości, niektórych drobnych, innych terminalnych. Karta serwisowa od dealera sugerowała, że katalizator jest na wykończeniu, ponieważ zarejestrowali kod P0420. Nie byłem przekonany, ale było jasne, że samochód nie przejdzie testu emisji spalin na przeglądzie w lipcu.
Dylemat polega na tym, że samochód nie jest wiele wart, ale koszt jego naprawy jest prawdopodobnie wyższy niż jego wartość, ale wciąż tańszy niż kupno innego samochodu. W końcu miał nowe tylne klocki i tarcze oraz serwis olejowy. Powiedziałem do drugiej połówki, że się tym zajmę i zobaczę, co znajdę.
Wyjąłem świece - były naprawdę okropne. Oczywiście główni dealerzy nie wiedzą, jak wyjąć świece, żeby je wizualnie sprawdzić. Były czarne i osmolone, a szczeliny na świecach miały ponad 1 mm. Byłem zdumiony, że w ogóle działał. Pamiętałem, że kiedy wymieniłem katalizator, na portach 1 i 2 były duże osady sadzy, co pochodziło z nieszczelnych uszczelniaczy zaworów, zdecydowałem, że najlepiej będzie wymienić uszczelniacze zaworów i jednocześnie ocenić łańcuch rozrządu i napinacz. Kiedy się w to zagłębiałem, pomyślałem, że może warto zrobić test szczelności na cylindrach, w końcu musiałbym polegać na ciśnieniu powietrza, aby utrzymać zawory zamknięte podczas wymiany uszczelniaczy zaworów. Wszystkie cylindry były dobre, tylko delikatny przedmuch na pierścieniach (zimny silnik), brak strat zaworów i nic, co wskazywałoby na problemy z uszczelką głowicy.
Wymieniłem uszczelniacze zaworów, to w sumie nie była zła robota, kołki są trochę małe i niewygodne, a dolna część szyby przedniej przeszkadza w narzędziach - tak, udało mi się pęknąć dół szyby!!!!!
Tutaj zaczyna się zabawa. Napinacz łańcucha rozrządu był bardzo luźny i prawdopodobnie w 50% wysunięty z portu. Główny dealer powiedział, że napinacz przeciekał olej, ale oczywiście nie chciało im się sprawdzić, czy jest luźny. To było irytujące. Wyciągnąłem napinacz - w dwóch częściach! Nie ma już odwrotu. Użyłem "narzędzia do wstępnego napinania", aby zmierzyć ugięcie łańcucha; powiedzmy, że było trochę poza tolerancją. Jestem naprawdę pod wrażeniem, że nawet z tak zużytym łańcuchem rozrządu, nie brzmiał jak worek gwoździ i w większości działał całkiem dobrze, spojrzałem na prowadnice łańcucha i w sumie wcale nieźle.
Wymieniłem łańcuch rozrządu, prowadnice, napinacz i dolną zębatkę. Cieszyłem się, że dephasery są w porządku. Złożyłem wszystko z powrotem, ustawiłem rozrząd wałków rozrządu, naładowałem akumulator i poszedłem odpalić. Odpalił dobrze, ale było straszne wypadanie zapłonów na biegu jałowym i oczywiście towarzysząca temu kontrolka silnika i komunikat o zagładzie. Wypadanie zapłonów wydawało się mniej zauważalne przy pewnych obrotach - pomyślałem, że to dziwne. Odczytałem kody błędów za pomocą uniwersalnego skanera Autel OBD. Zarejestrowano wypadanie zapłonów i problem z rozrządem.
"To dziwne" - pomyślałem. Sprawdziłem cewki zapłonowe, zamieniając je miejscami, ale było jasne, że cylindry 1 i 2 nic nie robiły. Włożyłem nowe świece - bez zmian.
Byłem zaniepokojony, że rozrząd wałków może być przestawiony. Więc..... głęboki oddech, pokrywa wałka rozrządu w górę i wracamy. Tak, wygląda na to, że wałek dolotowy był tylko trochę przestawiony, więc zresetowałem go. Upewniłem się, że wszystkie tłoki są na równi, mierząc ich położenie za pomocą suwmiarki 300 mm - standardowa suwmiarka 150 mm nie jest wystarczająco długa BTW. Dostosowałem dephasery, na szczęście miałem dodatkową parę śrub (bardziej przez szczęście niż osąd). Narzędzia do ustawiania rozrządu idealnie wsuwają się na wałki rozrządu, dokręcam śruby, obracam wszystko i ponownie sprawdzam. Wszystko dobrze, dokręcam dephasery i składam wszystko z powrotem.
Uruchamiam go ponownie. Początkowo wszystko było dobrze, potem w ciągu zaledwie 2 lub 3 sekund zapaliła się kontrolka silnika, wypadanie zapłonów, komunikat o błędzie depollution i ta fala rozczarowania spływa na mnie. Nastąpił ostry język. Czytnik kodów podłączony pokazuje P1336, P1337 i P1338. Co ciekawe, brak P0420.
Przejrzałem mnóstwo postów na wielu forach (a może forach?) i nie ma wyraźnego konsensusu co do przyczyny. Obserwowałem również plagę wielu cudów jednego posta, mówiących "proszę o pomoc" i "pilne", ale nigdy nie wracają i nie zamykają swojego wątku, mówiąc, czy znaleźli rozwiązanie... czy nie. Forum jest po to, aby pomagać i wspierać moralnie, ale można naprawdę skorzystać tylko wtedy, gdy się do niego przyczyniasz.... Zejdę teraz z mojego kazalnicy.
Obecnie przeładowałem Peugeot Parts Cannon i czekam na dostawę pary czujników wałka rozrządu, oryginalnych Bosch z pewnej strony internetowej. To "Hail Mary", ale tańsza początkowa opcja. Odbiorę również używany alternator, żeby móc go uruchomić podczas sprawdzania kodów i wyciągania przewodów. Ponownie sprawdziłem rozrząd wałków, jest, o ile mogę powiedzieć, idealny, ale zamówiłem cyfrowy inklinometr, aby zmierzyć położenie wałka rozrządu, aby podwójnie sprawdzić moją podwójną kontrolę. Walczę z tym wypadaniem zapłonów od pełnych 3 dni i zbliżam się do utraty poczucia humoru.
Inne rzeczy, które zrobiłem, obejmowały wyciągnięcie listwy paliwowej. Powinno to być wystarczająco łatwe, ale nie w silniku, w którym listwa nie była dotykana od 14 lat. Co za walka. Musiałem użyć dużej siły, listwa wyszła, ale wtryskiwacze nadal tkwiły w swoich portach. Musiałem użyć szczypiec i większej siły, aby wyciągnąć wtryskiwacze. Wyczyściłem je środkiem do czyszczenia gaźników, ponownie przymocowałem je do listwy i przyłożyłem 12 V do każdego wtryskiwacza, wszystkie działają. Napełniłem listwę środkiem do czyszczenia gaźników i poddałem ją działaniu ciśnienia, a następnie indywidualnie uruchomiłem każdy wtryskiwacz. Powtórzyłem proces kilka razy, a następnie użyłem tylko sprężonego powietrza. Następnie włożyłem wtryskiwacze z powrotem. Nawet po tym wszystkim silnik nadal wypada zapłony na biegu jałowym, ale nie po zwiększeniu obrotów, co jest bardzo dziwne, więc nie mogę zdecydować, czy jest to problem z zapłonem, problem z wtryskiem czy awaria ecu.
Cieszę się, że cewki i świece są dobre - świece są nowe, a zamiana cewek nie robi różnicy. Kupiłem dwie tanie cewki, aby wykonać test substytucji i uzyskałem ten sam wynik. Sprawdzanie wtryskiwaczy nie jest czymś, co wiem, jak zrobić.... może lampa noid mogłaby to zrobić. Pomyślę o tym.
Myślę też, że zajmę się alternatorem i zrobię czujniki wałka rozrządu, a potem zobaczę, co się stanie. Jeśli ktoś ma jakieś przemyślenia lub wskazówki, co sprawdzić, byłbym wdzięczny. Zastanawiam się, czy powinienem zrobić również czujnik wału korbowego, ale nie ma dowodów na to, że jest to potrzebne, tylko dziwne uczucie, jeśli wiesz, co mam na myśli. Wrócę z aktualizacją za kilka dni, ale muszę powiedzieć, że ten samochód wystawia moją cierpliwość na próbę i to coś mówi.